Tihany – najpiękniejsze miejsce nad Balatonem.

Półwysep Tihany jest niezwykłym miejscem.

Od pierwszego dnia kusił i zerkał na nas ze swojego wysokiego północnego brzegu.

steps blog, 365 steps
Jak można dostać się na Tihany? 

Z największego kurortu na północnym brzegu – Balatonfured kursują tutaj autobusy z dość dużą częstotliwością – średnio co pół godziny. Jadąc zaś z południowego brzegu warto skorzystać z przeprawy promowej w miejscowości Szántód. Trasę łączącą południowy i północny brzeg Balatonu obsługują 4 promy. Kursują one przez cały rok. Przeprawa jest bardzo wygodna i szybka (sam prom płynie około 10 minut). Rozkład przepraw oraz aktualne opłaty można sprawdzić na stronie: balatonihajozas.hu. Oplata za samochód osobowy to około 25 zł, za osobę dorosłą ok 10 zł.

365 steps, 365steps blog

Przeprawa promowa jest najszybszą i najwygodniejszą opcją, aby dostać się z południowego Balatonu na półwysep Tihany. Prom mieści sporo samochodów, czas oczekiwania nie jest zbyt długi. Stanowi również świetną alternatywę dla rowerzystów (przewóz roweru to opłata 300HUF, czyli około 4 zł).

365steps blog 365 steps blog

Jadąc samochodem musimy liczyć się z tym, że na samym półwyspie nie ma zbyt wielu miejsc parkingowych. Warto skorzystać z parkingu nad brzegiem i przespacerować się ścieżką na górę. Z każdym kolejnym krokiem widoki są coraz bardziej urzekające.

Tajemnicze dwie wieże

Na półwyspie Tihany góruje Opactwo Benedyktynów. Wzniesione zostało w połowie XI w z polecenia króla Andrzeja I. przetrwało do dnia dzisiejszego przeżywając swoje trudne chwile podczas najazdów tureckich w XVI i XVII w., kiedy Benedyktyni zostali wygnani, a opactwo ze względu na doskonałą lokalizację zamieniono w twierdzę warowną.

365steps blog, 365 steps blog podróżniczy

Opactwo, które mamy okazję podziwiać do dnia dzisiejszego powstało w XVIII w., kiedy wracający z wygnania zakonnicy wznieśli w tym miejscu nowy barokowy kościół. Pod kościołem znajduje się najważniejsza historycznie część opactwa – romańska krypta, w której znajduje się grób jego fundatora.

Aż nierealne…

Spacerując między zabudowaniami półwyspu odnosi się wrażenie, że miejsce to zostało stworzone specjalnie dla turystów. Przechodząc obok przepięknych wiejskich domków wzniesionych ze skał bazaltowych, dodatkowo krytych starannie ułożoną strzechą nie sposób się oprzeć wrażeniu, że całe to miejsce jest stworzone przez sprytnych specjalistów od marketingu, a cała historia miejsca została stworzona na potrzeby turystyki…Tak piękne, że aż nierealne.

365steps blog, 365 steps blog pdrózniczy
365steps blog, 365 steps blog podróżniczy
355steps blog, 365steps, 365 steps blog podróżniczy

Mimo, że turystów jest  tu zawsze sporo, nie można temu miejscu odmówić uroku. Jak okiem sięgnąć porozkładane są straganiki oferujące turystom lawendę oraz paprykę pod każdą możliwą postacią!

365steps, 365 steps blog
365steps blog, 365 steps blog podróże małe i duże
365step blog, 365 steps blog podróżniczy

Co jeszcze warto zobaczyć na półwyspie Tihany?

  • Najpiękniejszą panoramę Balatonu. Wody węgierskiego  morza oglądane z tarasu widokowego mieszczącego się obok opactwa przybierają niesamowitą barwę, warto poświęcić chwilę żeby nasycić nią oczy 🙂
365steps blog, 365 steps blog podróżniczy
365steps blog, 365 steps blog podróżniczy
  • Będąc na półwyspie warto wybrać się na pieszą wycieczkę nad jezioro Belső skąd rozciąga się wspaniała panorana na Tihany – wprost jak  z pocztówki. Jezioro jest przykładem jeziora kalderowego (powstało przez częściowe zasypanie i wypełnienie wodą kaldery dawnego wulkanu). Tafla jego wody znajduje się 21m powyżej lustra Balatonu. Jezioro jest ostoja wielu rzadkich i chronionych gatunków roślin i zwierząt.
  • Na półwyspie znajduje się jeszcze jedno powulkaniczne jezioro – Külső. Jest ono obecnie częścią Parku Narodowego Wyżyny Balatonu. Akwen otoczony niezwykłą roślinnością, stał się domem dla licznych gatunków ptactwa, a w szczególności gęsi gęgawy.
  • Będąc w okolicy warto również odwiedzić Levendula Ház – dom lawendy, który jest w rzeczywistości interaktywnym muzeum, w który można się zapoznać z historią geologiczną tych terenów. To, co kiedyś było światem szalejących wulkanów, z czasem przekształciło się w sielski krajobraz.  Levendula Ház to miejsce, w którym poznacie historię lawendy w Tihany.
  • Po długim zwiedzaniu na wzmocnienie polecamy spróbować przepysznej węgierskiej zupy gulaszowej w restauracji Tihanyi Tűzkert Étterem  
365steps blog, 365 steps blog podrózniczy